czwartek, 25 kwietnia 2013

wreszcie kryształy poszły do pieca

zabierałem się za nie już dość długo i nareszcie szkliwa odważone (bardzo to lubię, ale brakuje mi wagi "dilerskiej" :), moja waga ma dokładność 2 g a czasami potrzebuje odważyć np 0,5 g tlenku kobaltu) wymieszane, i przedmioty po szkliwione już w piecu, teraz "tylko" 12 godzin cykl wypału, potem dwie doby studzenia i już będzie można zobaczyć co tam wyszło tym razem.
Trochę się obawiam, bo to jest porcelana a ta gdy zbyt cienka lubi się "położyć" a wtedy klops i ogólna masakra! 
Ano zobaczymy już w poniedziałek! Albo gdy uda się urwać do pracowni w niedzielę! :))
A teraz do ogrodu, kopać, sadzić, pielić, podlewać, i co tam jeszcze się znajdzie! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz :)