to chyba pierwszy raz tak się zdarzyło że kompletnie nic nie zostało , no oprócz marnych zdjęć, z całego pieca!
kompletnie nic, patery z żonkilami wyfrunęły jako pierwsze, jeszcze ciepłe były a akurat ktoś przyszedł i je zabrał!! :)))
ale cieszy mnie to bardzo, najbardziej że komuś się to co robię podoba, mimo tego że tworzę właściwie dla siebie, przepraszam nie tworze ale co najwyżej lepię! :)) to jednak człowiek cieszy się gdy innym sie również podoba, ach ta potrzeba akceptacji :))
a wczoraj w ostatniej chwili przypomniałem sobie o dwóch wielkanocnych baranach rogatych, przecie to ostatni dzwonek aby do pieca trafiły, :)
ja to zawsze jestem "lekko" spóźniony
tylko czy widział ktoś rogate wielkanocne baranki???
Oj to nie będzie zdjęć poszkliwionych pater z żonkilami?
OdpowiedzUsuńno przecież są poniżej :))
UsuńU nas trochę zdjęć mięty i różu naszej zaprzyjaźnionej Pracowni:) Zapraszam.
OdpowiedzUsuńJa niestety nie widzę zdjęć - są poniżej tego posta czy chodzi o te wczesniejsze? hm... a propos rogatych baranów wielkanocnych to ja widziałam - dzieciaki na zajęciach mi ulepiły z masy solnej takie cuda stwory, że głowa mała!:-)
OdpowiedzUsuńchodzi o te wcześniejsze, kolejne dopiero dziś wyjmę z pieca
Usuń