wtorek, 12 marca 2013

Konklawe

Ciągle wydaje mi się jaki to młody jestem :) a dziś uświadomiłem sobie że to już czwarte Konklawe w moim żywocie. Urodziłem się w zamierzchłych czasach Pawła VI. JP I pamiętam słabo, natomiast bardzo dobrze pamiętam dzień w którym  podano wiadomość o jego śmierci. Pamiętam również dzień w którym usłyszałem o wyborze naszego Arcybiskupa, przeżywałem to bardzo, była duma i radość, ale tak w dziecięcym wydaniu. Na pewno bez najmniejszej świadomości o wadze tego wydarzenia! Z całą pewnością najważniejsze wydarzenie w moim życiu.
Kolejne Konklawe zastało mnie w Tybecie, w północnej bazie pod Cho Oyu gdzie byłem na wyprawie na tę górę. Z wyjazdem było trochę dramatu i rozterki. Gdy już "siedzieliśmy" na bagażach stało się to czego już wszyscy się spodziewali ale nikt na to nie czekał, odszedł JP II. A my mamy jechać na wyprawę w czasie gdy trwają przygotowania do pogrzebu no i sam pogrzeb. Jechać czy nie jechać! Pojechaliśmy. Dwie osoby weszły, trzeci nasz lider również, zostawił na szczycie zdjęcie JP II. Gdy wróciliśmy do kraju, jakiś czas Papierzem był B XVI. I tak dotarłem do dzisiaj! Jeżeli dożyję do końca Konklawe to będzie to piąty Papierz w moim życiu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarz :)